Pomimo iż już od lat architekci na całym świecie zagłębiają się w dziedzinę modelowania parametrycznego, nadal wydaje się być ono świeżym i interesującym trendem. Co prawda, sztuka pisania algorytmów (i stąd nazwa AAD – algorithmic aided design) była jak dotąd zarezerwowana głównie dla geeków. Jednak obecnie, gdy technologia używana to projektowania parametrycznego staje się coraz tańsza i dostępniejsza, nic nie staje na przeszkodzie, by również projektanci mebli posiedli tę tajemną wiedzę.
Wszystko opiera się na algorytmie
By wyjaśnić, na czym polega parametryczne projektowanie, warto najpierw przyjrzeć się w jaki sposób wygląda tradycyjny proces projektowy. Na początku projektant kreuje trójwymiarowy przedmiot. Wyobraźmy sobie, że opracowuje tekturowy model 3D krzesła wg swojego pomysłu. Gdy ten papierowy prototyp jest już szczegółowo dopracowany, powstają rysunki 2D, czyli dokumentacja techniczna, na podstawie której następnie produkowany jest mebel w docelowym materiale, np. drewnie.
A teraz wyobraźmy sobie projektanta, który ma ten sam cel – projekt krzesła, ale musi do niego dojść na drodze projektowania parametrycznego. Przed przystąpieniem do modelowania (ale tym razem w komputerze), projektant pisze algorytm. Jest to właściwie program komputerowy, który opisuje przedmiot i przez który przepuszczane są dane. Dla uproszczenia przyjmijmy, że program ten określa takie parametry krzesła jak jego wysokość, szerokość i głębokość siedziska. W związku z tym, że te wielkości opisywane są za pomocą algorytmu, projektant ma wręcz nieograniczone możliwości w ich modyfikacji poprzez zmianę parametrów. I gdy komputerowy model krzesła wygląda już tak, jak designer sobie zapragnął, prototyp można wydrukować za pomocą drukarki 3D. Jest to metoda, która pozwala na stworzenie modelu, którego wykonanie ręcznie byłoby bardzo trudne i czasochłonne lub wręcz niewykonalne. Niestety druk 3D pozostaje nadal dość kosztowny.
„Optymalizacja” to nowe słowo klucz
Wydaje się, że optymalizację, czyli szukanie najlepszego w danych warunkach rozwiązania, można przyjąć za główny cel twórców projektujących parametrycznie meble. Wyobraźmy sobie, że program komputerowy opisujący nasze krzesło, bierze pod uwagę również takie parametry jak wytrzymałość materiału, z którego tworzona jest konstrukcja mebla. Wynika z tego, że odpowiedni logarytm będzie determinował grubość i ilość elementów konstrukcyjnych, po to by wybrane przez nas siedzisko nie załamało się pod użytkownikiem. Konstrukcji będzie tylko tyle ile potrzeba, ani mniej ani więcej.
Zagrożenie czy alternatywa dla tradycyjnego designu
Projektowanie parametryczne mebli może oznaczać znaczne przyspieszenie procesu projektowego. Komputer, a raczej napisany przez projektanta program, rozwiązuje te kwestie, które dotychczas należało sprawdzać na prototypie metodą eksperymentowania, co wiązało się z pracochłonnymi i niezliczonymi testami. Oprócz tego optymalizacja wytrzymałości i ilości materiału wiąże się z dużymi oszczędnościami. Czy to oznacza, że przyszłość designu będzie zdominowana przez komputery? Wydaje się, że pomimo wielu niezaprzeczalnych zalet nowej techniki, jednak nie.
Należy pamiętać, że pomimo, iż za algorytmem nadal stoi człowiek, który musi go napisać, to przecież fizyczny kontakt projektanta z materiałem i żmudna praca obróbki i kształtowania tworzywa są ogromną inspiracją i często silnie determinują ostateczną formę mebla. Design nie tylko się ogląda, ale też odczuwa, przez co wielokrotnie te subtelne różnice pomiędzy właściwościami materiałów jak miękkością tkaniny obicia a gładkością drewna podłokietnika decydują o subiektywnym odczuciu komfortu użytkownika. Metodę projektowania parametrycznego należy więc traktować jako narzędzie wspomagające tradycyjne projektowanie mebli. Narzędzie wariantujące, optymalizujące czas i koszty projektowania a także wspomagające kreatywność projektanta, a nie jako naczelną metodę projektowania.