Matematyczne podejście do…kompozycji kwiatowych

Ogródki przydomowe i las mogą być niewyczerpanym źródłem ozdób naszego domu i mieszkania. Począwszy od wczesnej wiosny, do późnej jesieni, można w ogródku i w lesie znaleźć rośliny, które ozdobią każde wnętrze mieszkalne. Wiosną będą to na przykład kwitnące gałązki forsycji, migdałowca, małe bukieciki fiołków, przylaszczek czy cebulicy — roślin, które można uprawiać w ogródku.

W lesie w tym czasie trzeba szukać gałązek leszczyny, brzozy czy wierzby, które wstawione do wody rozwiną się, a pokryte listkami będą miłym wiosennym akcentem w domu. Wyjątkowo efektownie wyglądają w wazonie rozwijające się pędy kasztanowca. W okresie kwitnienia narcyzów i tulipanów nie ma problemu z ozdobieniem mieszkania. Zwłaszcza tulipany, ze względu na większą trwałość po ścięciu i bogactwo barw, są pożądane w ogródku, by można je było wykorzystać do komponowania bukietów. Wiosną kwitnie sporo bylin, spośród których do kompozycji można wybrać na przykład pełnik ogrodowy lub serduszka okazałe.

W maju kwitnie konwalia; leśna jest pod ochroną, ale z powodzeniem można ją uprawiać także w ogrodzie. Stanowi cenny dodatek do małych imieninowych bukiecików i wiązanek ślubnych. Lato to okres „wysypu” kwiatów w naszych ogródkach. Kwitną byliny, jak również rośliny roczne i dwuletnie. Efektownie w wazonach prezentują się ostróżki, lilie, mieczyki, astry, róże.

W tym czasie w lesie zbieramy macierzankę i żarnowiec. Zasuszona macierzanka umieszczona w małym koszyczku, zestawiona np. z zasuszoną celozją, będzie zdobiła mieszkanie całą zimę. Żarnowiec także bardzo łatwo zasuszyć. Używa się go potem w kompozycjach zimowych. W lesie zbiera się nawłoć i kawałki kory z hubą. Zerwane na leśnych polanach wrzosy zachowują barwę i kształt przez całą zimę. Jesienią wnętrza naszych domów zdobią byliny — astry i chryzantemy. Kwitną także dzielżany, rudbekie, zimowity.. Te ostatnie nadają się na niewielkie bukiety imieninowe i wiązanki ślubne.

W zimie byliny ogrodowe „śpią”, ale można wydobyć spod śniegu kwitnący ciemiernik i udekorować nim świąteczny stół. Do stroików świątecznych przydadzą się przyniesione z lasu gałązki jodły, jałowca i jemioły. Uzupełnieniem zimowej kompozycji mogą być szyszki sosny, owoce jarzębiny, pędy modrzewia czy olchy z małymi szyszeczkami, a także gałązki różnych drzew pokryte srebrzystymi porostami.

Aby kwiaty były prawdziwą ozdobą naszego domu, trzeba je w odpowiedni sposób ułożyć — stworzyć z nich kompozycję. Japończycy uważają, że kwiaty zaczynają żyć właściwie dopiero wówczas, gdy skomponuje się je w pewną całość, czyli ułoży w odpowiednim pojemniku i nada formę, jakiej nie miały rosnąc w ogrodzie. Sposób ułożenia kwiatów narzuca nam w pewnym stopniu materiał, jakim dysponujemy. Inaczej ułożymy kompozycję z drobnych niezapominajek, które są efektowne w masie, a inaczej z lilii, gdzie dekoracją może być pojedynczy kwiat. O charakterze kompozycji decyduje też jej przeznaczenie. Inny kształt ma układ przewidziany do dekoracji stołu, inny wiązanka ślubna, a jeszcze inny imieninowa.

Kompozycja zdobiąca wnętrze mieszkania czy wiązanka imieninowa nie muszą być imponujących rozmiarów. Czasem wystarczy parę małych kwiatów uzupełnić kilkoma listkami, by — wykorzystując ciekawą linię roślin, ich barwę, a niekiedy też światło i cień wokół nich — nadać układowi pewien wyraz. Elementami kompozycji są linie, plamy barwne, światło i cień, a także płaszczyzny i bryły. Różnorodność linii łączy się z charakterem wzrostu roślin. Jedne rosną pionowo do góry, jak np. tulipany, inne odchylają się łukowato od pionu, jak np. nawłoć, jeszcze inne zwisają (złotokap) lub prowadzą swe pędy poziomo, jak irga pozioma. Wyrażają więc pewien „ruch”, który można wykorzystać w kompozycji.

Linie decydują o wyrazie układu kwiatowego. Jeśli twórca kompozycji pragnie, by jego dzieło było pełne siły, wybiera proste linie. Prosta linia bowiem wyraża męskość i siłę. Jeśli natomiast chce wyrazić łagodność i radość, stosuje linie krzywe. W klasycznej ikebanie , poprzez odpowiedni dobór linii, można wyrazie swe najgłębsze uczucia, gdyż każda linia symbolizuj« coś innego. Poziome i pionowe linie proste wyrażają stabilność, ukośne — silę i ruch. Linie krzywe, jeśli są wygięte, faliste, wyrażają wolność, giętkość jeśli zaś są zamkniętymi kolami lut półkolami — pewność, opanowanie szczerość. W liniach krzywych nie zamkniętych leży nieograniczona zmienność. Większość roślin, ze względu na swą budowę stanowi element kompozycji w postać bryły, zwłaszcza rośliny okazałych kształtów, wyraziste, o dużych kwiatach lub kwiatostanach, np. lilia, piwonia czosnek ozdobny. Takie kwiaty muszą mieć wokół siebie dużo przestrzeni Tworząc kompozycję, wybiera się pojedyncze okazy lub ich niewielką liczbę. Całość układu uzupełnia się kilkoma liśćmi, które stanowią tło podkreślające barwę kwiatów.

Plamy barwne to kolejny element kompozycji. Barwa rzuca się w oczy pierwsza i silnie oddziałuje na nasze zmysły. Podkreśla bowiem inne elementy kompozycji, a jednocześnie wpływa na nastrój patrzącego i jego samopoczucie. Barwy w kompozycji powinny być tak dobrane, by tworzyły jak najdalej idącą harmonię. Można ją osiągnąć poprzez umiejętne połączenie barw tęczy zestawionych w tzw. kole barw. Dobiera się barwy przeciwstawne — naprzeciwległe (zestaw dwubarwny) lub w układzie trójkąta (zestaw trójbarwny). Przykładem doboru dwu barw naprzeciwległych może być zestawienie kwiatów tulipana odmiany Blue Parrot, o barwie fioletowej, z żółtymi kwiatami kaczeńca.

Można łączyć ze sobą trzy barwy usytuowane w kole barw dużych lub niewielkich, ale jednakowych odległościach od siebie. Przykładem zestawu trójbarwnego znacznie oddalonych od siebie barw jest połączenie żywo czerwonego kuklika z błękitnymi niezapominajkami na tle żółtozielonych liści paproci. Przykładem zestawienia trzech barw leżących w kole w niewielkich odstępach od siebie są: żółta z lekkim odcieniem pomarańczowym, czerwona i purpurowofioletowa — barwy różnych odmian suchołusek lub róż.

Jeżeli chcemy uzyskać kompozycję spokojną, łączymy barwy leżące w kole obok siebie lub w niewielkich od siebie odległościach, np. lila, czerwonolila, czerwona. W celu uzyskania lepszego efektu można te barwy rozdzielić neutralną bielą, czernią lub szarością. Harmonijną, spokojną kompozycję stanowi zestawienie kwiatów tej samej barwy, tylko o różnym stopniu natężenia, np. białoróżowe, czerwonobordowe i bordowe róże. Poszczególne barwy bardzo różnie oddziałują na nasze zmysły. Jedne odbieramy jako tzw. barwy ciepłe, inne jako zimne. Ciepłe barwy w „kole barw” usytuowane są po obu stronach barwy pomarańczowej. Są to: czerwonopurpurowa, czerwona, pomarańczowa, pomarańczowożółta, żółta, żółtozielona. Zimne skupiają się wokół barwy niebieskiej. Do zimnych zaliczamy: niebieskozieloną, niebieską, niebieskofioletową. Purpura i większość odcieni zielonego należą do barw pośrednich.

„Temperaturę barw” można w pewnym stopniu regulować. Na przykład zielony liść na niebieskim tle od niego zimniejszym, odbieramy jako żółtozielony — ciepły. Ten sam liść na tle od niego cieplejszym —1 żółtozielonym wydaje się niebieskozielony – zimny. Sąsiedztwo barw decyduje także c odbiorze ich jasności, czystości i intensywności. Ta sama barwa na tle jasnym wydaje się ciemniejsza, a na tle czarnym —- żywsza, jaśniejsza. Jasne barwy odbierane są z reguły jako ciepłe, lekkie, przyjazne, delikatne, podczas gdy ciemne są chłodne, ciężkie, czasem odpychające. Jasne plamy barwne należy w kompozycjach umieszczać wyżej, ponad ciemnymi.

Dzięki barwom można w pożądany sposób organizować przestrzeń. Barwy jasne i żywe niejako zbliżają się do patrzącego, pierwsze rzucają się w oczy. Barwy ciemne „cofają się”, oddalają od nas. Właściwe użycie barwnych plam w kompozycji umożliwia wyrażenie pewnych myśli przez układającego i wywołanie nastroju u odbiorcy, gdyż każda barwa inaczej oddziałuje na naszą psychikę. Stwierdzono, że biel w dużych powierzchniach jest męcząca i irytująca, ale w małych powierzchniach, np. białe kwiatki rogownicy czy stokrotek w niewielkim wazoniku, sprawia wrażenie czystości, świeżości. Białe tło, podobnie jak czarne, podkreśla inne barwy. Żółta barwa jest jasna, ciepła, ożywia i nastraja nas wesoło.

Pomarańczowa wywołuje nastrój optymistyczny, jest ciepła, przyjazna. Czerwona jest ciepła, aktywna, silnie oddziałuje na nasze zmysły, ekscytuje, ale w nadmiarze męczy. Zielona jest łagodna, działa uspokajająco. Niebieska jest zimna, szlachetna i sprawia wrażenie czegoś nieuchwytnego. Purpurowa jest elegancka, szlachetna. Szara jest spokojna i podkreśla inne barwy.

Czarna jest ciężka, ponura, ale jednocześnie majestatyczna. Wprawdzie poszczególni ludzie odbierają różnie tę samą barwę, jednak ogólnie barwy zimne oddziałują przygnębiająco. Kiedy ta tendencja staje się zbyt mocna, prowadzi do zniechęcenia. Ciepłe barwy nastrajają nas wesoło i niejako zmuszają do czynu. Przesadne ich zastosowanie czyni nas jednak niespokojnymi i zbyt podnieconymi. Odruchowo szukamy równowagi między przytłaczającymi zimnymi barwami a zachęcającymi do życia barwami ciepłymi. Najlepsze jest połączenie ze sobą barw zimnych i ciepłych.

Przedstawione wyżej zasady łączenia barw dotyczą nie tylko odpowiedniego doboru barwnych kwiatów i liści stosowanych w kompozycji, ale także wazonów i mebli oraz ścian, dywanów i zasłon, które będą stanowić tło dla naszego dzieła. Kolejnym elementem kompozycji jest światło i cień. Barwy kwiatów oświetlonych wydają się jaśniejsze i intensywniejsze w odróżnieniu od kwiatów pozostających w cieniu. Światło i cień tworzą głębię kompozycji. Promienie świetlne rozjaśniając kwiaty i liście użyte w układzie, wydobywają je, jakby wysuwają do przodu, powodując jednocześnie powstawanie cienia wokół nich. Potęguje się wtedy siła wyrazu barw, a często ulega zmianie kształt całej kompozycji. Umiejętne operowanie światłem pozwala osiągnąć pożądane kontrasty i zwiększyć walory dekoracyjne kompozycji. Należy przy tym pamiętać, że barwy kwiatów będą się zmieniać zależnie od barwy światła. Korzystne efekty daje ukierunkowane światło silnej żarówki.

Układając kompozycję, musimy także zachować odpowiednie proporcje między kwiatami, gałązkami i wazonem. Dobrze wyważona proporcja czyni układ estetycznym. Najbardziej harmonijna jest kompozycja oparta o zasadę „złotego podziału odcinka”, ustalonego wprawdzie dla ludzkiego ciała, ale mającego zastosowanie także, w bukieciarstwie. „Złoty podział” Jest to podzielenie odcinka (a) na dwa odcinki (b i c) w taki sposób, aby stosunek odcinka mniejszego (b) do większego (c) równaj się stosunkowi odcinka większego (c) do całego odcinka (a), czyli b:c —c:a. Na przykład: gdy a —5, wówczas b = 2, c=3; gdy a = 8, wówczas b = 3, c = 5; gdy a =13, wówczas b = 5, ‘c = 8. W praktyce, oznacza to, że jeżeli wysokość całej kompozycji (a), wraz z wazonem, podzielimy na 8 części, na kwiaty przypadnie 5 części, a na wazon — 3 części. Należy pamiętać, że zasadę tę stosuje się także do kwiatów ustawionych w płaszczyźnie poziomej lub ukośnej. Zachowanie odpowiednich proporcji jest istotne nie tylko przy układaniu kwiatów w wazonie, ale także przy różnego rodzaju wiązankach. Wyczuwanie właściwych proporcji zależy od wprawy dekorującego.

Następną zasadą, którą trzeba się kierować tworząc układanki roślinne, jest zasada przeciwieństw, czyli kontrastów. Odpowiednio stworzone kontrasty uaktywniają kompozycję, wzmacniają siłę wyrazu poszczególnych elementów układu: linii, brył, barwnych plam. Jeśli są mocne, zmuszają do zatrzymania wzroku na punkcie, który chcemy podkreślić. W ten sposób możemy wyeksponować motyw główny w kompozycji — punkt (kwiat, gałązka, liść), który jest najważniejszy i może się wyróżniać wielkością (duży kwiat piwonii otoczony drobnymi kwiatuszkami rozchodnika sześciorzędowego), kształtem (okrągły kształt kwiatostanu czosnku ozdobnego w zestawieniu z kanciastą formą trwałego elementu w postaci obciosanego kawałka drewna lub szkła), kierunkiem (pionowo wznoszące się kwiaty narcyza obok płożących ^ się pędów tojeści rozesłanej), barwą (czerwony mak wschodni obok niebieskiego kosaćca bródkowego i żółtego pełnika). Motyw główny może być usytuowany w centrum układu (mamy wtedy kompozycję symetryczną) lub może się znajdować w dowolnym jego punkcie. Jeżeli będzie odpowiednio zaakcentowany, zawsze skupi uwagę, nawet gdy umiejscowimy go tuż nad wylotem naczynia. Swobodne, a jednocześnie zwarte są układy, w których usytuowanie motywu głównego wyznacza zasada „złotego podziału odcinka”. Są to kompozycje asymetryczne, żywe, interesujące. Wy-mowę motywu głównego można wzmocnić motywami dodatkowymi, które mogą stanowić tło dla motywu głównego lub go równoważyć.

Zasada stanu równowagi jest następną zasadą układania kwiatów. Poszczególne elementy układu różnie oddziałują na patrzącego. Jedne odbierane są jako „lekkie”, inne — „ciężkie” sprawiają wrażenie jakby miały kompozycję przewrócić. Dlatego, tworząc kompozycję, powinno się dążyć do uzyskania stanu optycznej równowagi. Pojedyncze, duże elementy powinny być zrównoważone większą liczbą małych form, jeśli znajdują się w jednakowej odległości od punktu środkowego założonej osi symetrii. W myśl zasady równowagi jeden duży element musi być położony bliżej punktu środkowego osi symetrii niż element mały.

Dodaj komentarz